Uwielbiam jesienny Kraków. Ale ten złoty, słoneczny. Niekoniecznie ten, który jest szary, mglisty i mokry. Zdecydowanie przyjemniej jest gdy zawieje halny i wywieje smog! Warto się tu wybrać choćby na jednodniowy spacer po Rynku, Kazimierzu i Kopcach. Jeśli ktoś chce tu zajrzeć, a nie wie co zwiedzić to mogę dać parę rad, albo nawet oprowadzić. W końcu jestem już turystą z uprawnieniami! Dziś odebrałam dyplom z uczelni, mała rzecz, a cieszy :).
Swoją drogą, macie jakieś propozycje które miasta warto odwiedzić w ciepły, jesienny dzień?
Poniżej parę zdjęć z wczoraj z moją uśmiechniętą mordką zrobione na krakowskim Rynku.
Miłego wieczoru Kochani!
Płaszczyk - JapanStyle Koszula - SH Spódniczka - SH Body - H&M Pasek - New Look Uśmiech - Tomcat :) |
Kochana korzystaj póki możesz z tych chwil wyjścia z domu. Wież ile ja bym dała żeby wyjść z mężem, chociaż na godzinkę do knajpki czy do kina, ale nie mogę bo mam dwoje dzieciaczków (nie mam mi niestety kto popilnować :( )
OdpowiedzUsuńP.s Mordkę masz piękną uśmiechniętą widać że wypad się udał i tak trzymać :*
Widać że wyjście się udało :) Uśmiech to podstawa :)
OdpowiedzUsuńthepaulciak.blogspot.com
Ja uwielbiam Kraków, w dzień jest bardzo ładnie a wieczorem to już wogóle cudnie.
OdpowiedzUsuńsuper blog ;)
Poazdrawiam ;*
śliczne zdjęcia ;)
OdpowiedzUsuńŚliczne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za komentarz :))
Również obserwuję !
http://adtadtadta.blogspot.com/