środa, 12 listopada 2014

08. Stay positive!

Wczoraj, 11 listopada wybrałam się w końcu do centrum. Nie żeby wziąć udział w pochodzie, a po to żeby pobyć z moim Ukochanym, coś zjeść i napić się piwa. I powiem Wam, że jest mi mega dobrze po tym! Miło jest wyjść z mieszkania i poszwendać się po mieście :).

Uwielbiam jesienny Kraków. Ale ten złoty, słoneczny. Niekoniecznie ten, który jest szary, mglisty i mokry. Zdecydowanie przyjemniej jest gdy zawieje halny i wywieje smog! Warto się tu wybrać choćby na jednodniowy spacer po Rynku, Kazimierzu i Kopcach. Jeśli ktoś chce tu zajrzeć, a nie wie co zwiedzić to mogę dać parę rad, albo nawet oprowadzić. W końcu jestem już turystą z uprawnieniami! Dziś odebrałam dyplom z uczelni, mała rzecz, a cieszy :).

Swoją drogą, macie jakieś propozycje które miasta warto odwiedzić w ciepły, jesienny dzień?

Poniżej parę zdjęć z wczoraj z moją uśmiechniętą mordką zrobione na krakowskim Rynku.

Miłego wieczoru Kochani!














Płaszczyk - JapanStyle
Koszula - SH
Spódniczka - SH
Body - H&M
Pasek - New Look
Uśmiech - Tomcat :)





5 komentarzy:

  1. Kochana korzystaj póki możesz z tych chwil wyjścia z domu. Wież ile ja bym dała żeby wyjść z mężem, chociaż na godzinkę do knajpki czy do kina, ale nie mogę bo mam dwoje dzieciaczków (nie mam mi niestety kto popilnować :( )
    P.s Mordkę masz piękną uśmiechniętą widać że wypad się udał i tak trzymać :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Widać że wyjście się udało :) Uśmiech to podstawa :)

    thepaulciak.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja uwielbiam Kraków, w dzień jest bardzo ładnie a wieczorem to już wogóle cudnie.
    super blog ;)
    Poazdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  4. Śliczne zdjęcia :)
    Dziękuję za komentarz :))
    Również obserwuję !
    http://adtadtadta.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze :)
Zapraszam do lektury i śledzenia :)

Weryfikacja obrazkowa wyłączona.